„Pociąg do Zdroju”, czyli weekendowe połączenie kolejowe Kielce –
Busko-Zdrój można uznać za sukces. W ciągu dwóch miesięcy skorzystało z
niego prawie 5 tysięcy pasażerów i blisko 200 rowerzystów. – To
pokazuje, że należy podjąć starania, by uruchomić to połączenie na stałe
– mówił Waldemar Sikora, burmistrz Buska Zdroju.|
Pociąg
relacji Kielce – Busko po raz pierwszy wyruszył w trasę 30 czerwca. Od
tego czasu, do 2 września w każdą sobotę i niedzielę realizowane były po
dwa połączenia ze stolicy województwa do Uzdrowiska i z powrotem. Było
to możliwe dzięki współpracy samorządów: województwa i Buska-Zdroju,
Uzdrowiska oraz Świętokrzyskiego Oddziału PKP PLK i POLREGIO.
– 5
tysięcy pasażerów to jest bardzo dobry wynik – stwierdził Robert
Zaborski, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału POLREGIO, który odpowiadał
za organizację przewozów. – To między innymi zasługa Biletu
Świętokrzyskiego, który dawał pasażerom możliwość dojazdu ze stacji
kolejowej do Uzdrowiska lub centrum miasta bez dodatkowych opłat. A było
to możliwe dzięki samorządowi Buska, który te przejazdy organizował.
Nie bez znaczenia była także współpraca w zakresie promocji tych kursów
prowadzona przez miasto i Uzdrowisko.
Żeby to połączenie
uruchomić, najpierw trzeba było zmodernizować nieczynną przez lata linię
kolejową. Jak twierdzi Grzegorz Łukasik, dyrektor Świętokrzyskiego
Oddziału PKP PLK trzeba było wyremontować tory, ale także uzupełnić
rozkradzioną elektryczną trakcję. Był to koszt 650 tysięcy złotych.
–
Cieszę się, że została podjęta próba reaktywacji tego połączenia i
udało się przywrócić do właściwych parametrów linię numer 73. Liczymy na
to, że będzie to dopiero początek współpracy, która przyczyni się do
rozwoju tych połączeń – powiedział dyrektor Łukasik.
Jan
Maćkowiak, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego tak ocenił
przedsięwzięcie: Po pierwsze – linia między Kielcami a Buskiem jest
potrzebna. Po drugie – deklarujemy współpracę, aby docelowo to
połączenie mogło być połączeniem codziennym, aby nie tylko turystycznym.
Po trzecie – stoją przed nami różne bariery natury infrastrukturalnej,
organizacyjnej i finansowej, które musimy pokonać, aby to połączenie
miało sens, żeby pociąg zatrzymywał się na stacjach, na których powinien
się zatrzymywać i jechał odpowiednio szybko. Będziemy w najbliższym
czasie nad tym pracować.
W Regionalnym Programie Operacyjnym
Województwa Świętokrzyskiego zabezpieczono około 9 milionów złotych na
opracowanie dokumentacji dotyczącej przystosowania linii Kielce – Busko
dla potrzeb codziennych kursów. To oznacza remont lub budowę stacji
kolejowych w miejscowościach na tej trasie. Na razie brane są pod uwagę
trzy miejscowości: Kije, Brzeziny i Włoszczowice. Choć jak zapewnia
Grzegorz Łukasik, lista nie jest jeszcze zamknięta.
– Bardzo się
cieszę, że gmina Kije znajdzie się w tym projekcie. Ludzie patrzą z
nadzieją na to, że połączenie zostanie reaktywowane. Jestem przekonany,
że przywrócenie transportu klejowego znacznie poprawi jakość życia
mieszkańców, którzy żyją w miejscowościach bardziej odsuniętych od drogi
– powiedział Krzysztof Słonina, wójt gminy Kije.
Projekt zakłada też wybudowanie około półtora kilometra torów od stacji Busko do centrum miasta w okolicy dworca PKS.
– Prace nad przygotowaniem dokumentacji technicznej rozpoczną się w przyszłym roku – zapowiada Jan Maćkowiak.
Na
razie trudno jest przewidzieć kiedy linia Kielce – Busko na stałe
znajdzie się w rozkładzie jazdy. Wiadomo natomiast, że w przyszłym
sezonie wakacyjnym to połączenie znów zostanie uruchomione, być może
także w piątki.
W tym roku Samorząd Województwa Świętokrzyskiego
kontynuuje również wakacyjne połączenia kolejowe z Kielc do Sandomierza.
Tylko w tym roku skorzystało z niego ponad 16 tysięcy pasażerów.
Dlatego zdecydowano, że kursowanie tego pociągu zostanie przedłużone do
końca września tego roku.
Uwaga: Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.